Chapter 15
ROZDZIAŁ ZAWIERA TREŚCI 18+
Louis's pov
- Jak się czujesz kochanie ? - zapytałem przytulając się do dziewczyny.
- Nie jest źle - powiedziała tuląc się do mnie. Naszą noc filmową przerwał telefon od Nialla. To jest smutne kiedy umiera ci ktoś kto ciebie uszczęśliwiał.
- Chcesz się u mnie na noc zatrzymać ? - zapytałem całując ją w czubek głowy. Już dawno zapadł zmrok i nie chciałem, żeby była sama w domu. Jej mama wyjechała do swojej rodziny.
- Nie, nie chcę być dla ciebie ciężarem... - wyszeptała.
- Zwariowałaś ? Nigdy nie będziesz - powiedziałem zbliżając się do jej warg. W jej oczach był smutek, ale czego mogę się spodziewać przecież niedawno straciła ojczyma.
- Dobrze - wyszeptała cicho.
~~
- Proszę rozgość się - powiedziałem kładąc jej torbę na podłodze.
- Dziękuje
- Nie ma za co kotku - powiedziałem obejmując ją od tyłu i całując w policzek. - Chcesz coś zjeść ?
- Nie, nie jestem głodna - powiedziała sztucznie się uśmiechając.
- Ale musisz coś jeść, dziś jadłaś tylko śniadanie - nakazałem. Dziewczyna się uśmiechnęła.
- Gdzie mogę się wykąpać ? - zapytała cichym głosem.
- W sypialni mam drzwi do łazienki, zresztą powinnaś pamiętać - Jej policzki zalały się czerwienią. Umyłem ręce w kuchni i zrobiłem herbatę. Słyszałem jak woda zaczęła się lać. Moja podświadomość kazała mi wejść do jej łazienki, ale nie wypadało. Zaniosłem herbatę do sypialni i zacząłem się rozbierać do spania. Nagle z łazienki wyszła Artea. Fakt, że byłem nagi, zawstydził ją i szybko wróciła się do łazienki. Zacząłem się śmiać. Szybko nałożyłem swoje bokserki i otworzyłem drzwi. Dziewczyna była cała zaczerwieniona i stała naprzeciwko mnie. Pogłaskałem ją po policzku i przyciągnąłem do siebie.
- Przepraszam - wyszeptała odwracając wzrok.
- Yhm - wykrztusiłem i zacząłem całować jej dolną wargę. Wyglądała cudownie, moje ręce samoistnie powędrowały na jej pośladki. Delikatnie zdjąłem z niej bieliznę.
- Boję się - wyszeptała w moje usta.
- Ja wszystko poprowadzę - powiedziałem podnosząc ją, nie odrywając się od pocałunku. Była bardzo delikatna musiałem być ostrożny z tym co chcę zrobić. Delikatnie położyłem nas na łóżku przykrywając kołdrą. Jej ręce ułożyły się na moich włosach. Delikatnie pocałowałem ją w szyję nie robiąc jeszcze żadnego ruchu. Dziewczyna była bardzo spięta, więc nie chciałem się śpieszyć. Delikatnie pocałowałem jej dolną wargę i ręką przejechałem po jej ustach. Chciałem już na zawsze dotykać jej w taki sposób. Pocałowałem jej klatkę piersiową. Powoli wszedłem w nią i poczułem jak dziewczyna mocno trzymała się moich włosów. Jej mimika twarzy nieustannie się zmieniała. Usłyszałem jak dziewczyna starała utrzymać ciszę, ale nie wytrzymała i jęknęła. Moja ręka znajdowała się na jej plecach, a druga zaś błądziła po jej pośladkach. Słyszałem jak dziewczyna zaczęła ciężko oddychać i wydawać przy tym odgłosy. Podobało mi się to. Czułem jak zaczynam wkraczać w otchłań przyjemności razem z Arteą. Ręce dziewczyny cały czas trzymały się moich włosów.
- Cholera ! - krzyknąłem czując się wspaniale. Artea również jęknęła. Czułem jak dziewczyna impulsywnie ściska moje włosy. Popatrzyłem jej głęboko w oczy, a następnie pocałowałem ją w kark. - Jesteś moja - powiedziałem lekko dysząc.
~~
Artea's pov
Otwierając oczy ujrzałam śpiącego Louisa. Usiadłam delikatnie na łóżku i złapałam za głowę. Zaczęłam się uśmiechać. Kocham go. Szybko wstałam z łóżka ponownie zakładając na siebie swoją bieliznę. Szybko pobiegłam do kuchni i postanowiłam, że zrobię pyszne śniadanie. Uśmiech nie schodził mi z twarzy. Szybkim ruchem wrzuciłam na rozgrzaną patelnie z masłem dwa jajka. Na swoim brzuchu poczułam dotyk ciepłych rąk. Odwróciłam się i przytuliłam do Louisa.
- Mam prośbę - wyszeptał
- Jaką ?
- Niech nic nas nie obchodzi. Żyjmy chwilą. - powiedział podnosząc mnie i kładąc na blacie kuchennym. Jego usta całowały mój kark, a ręce błądziły po plecach. Czułam, że chłopak próbuje zdjąć mi koszulkę.
- Louis jajka - powiedziałam odrywając się od pocałunku. Chłopak wyłączył gaz od kuchenki i zaczął całować w szyję.
- Chce ciebie pieścić całe życie - powiedział bawiąc się moimi piersiami. - Wyjedźmy gdzieś.
- Ale gdzie - powiedziałam uśmiechnięta.
- Nad morze - powiedział całując moją szyję. - Kocham jak się uśmiechasz.
- Dobrze - wyszeptałam widząc jak chłopak jest napalony.
- Nikomu ciebie nie oddam - powiedział podnosząc mnie z blatu i niosąc do sypialni.
- Louis, proszę ciebie nie teraz - powiedziałam śmiejąc się.
- Teraz - powiedział całując moją szyję jak mały potworek. Wybuchłam śmiechem. Louis delikatnie położył mnie na łóżku. Chłopak leżał na mnie i całował moje piersi. Przewróciłam go tak żebym to ja na nim leżała. Pocałowałam go w policzek i szybko uciekłam na wyższe piętro. Jeszcze nigdy na nim nie byłam. To musiał być strych, było tam dużo rzeczy. Schowałam się szybko za pianinem i uważałam żeby nie wybuchnąć śmiechem. Louis podszedł do mnie bardzo spokojnie i usiadł obok mnie. Moja twarz była bardzo uśmiechnięta.
- Ja nie wnikam kochanie gdzie ty chcesz to robić no, ale żeby za pianinem ? - powiedział śmiejąc się. Poczułam jak na moich policzkach wystąpił róż. Nie miałam jak wyjść ponieważ obok mnie była ściana. Chłopak delikatnie usiadł na mnie i zaczął całować moją szyję. Chłopak posunął się do tyłu tak, że leżałam pod nim.
- Kochanie stwierdzam, że twoje ciało jest za bardzo prowokujące - powiedział z szyderczym uśmiechem.
- Louis, chodźmy już - powiedziałam chcąc iść już coś zjeść. Byłam bardzo głodna. Chłopak zlekceważy moją prośbę i dalej całował moją szyję.
- Louis, proszę cie bardzo boli mnie głowa - skłamałam.
_________________________________________
Obiecuję, że dziś pojawi się next i przepraszam, że wczoraj nie dodałam kolejnego rozdziału zgodnie z obietnicą. Obiecuje, że jeśli uda mi się to jeszcze dziś wstawię 2 części :)
xoxo
Super, czekam na next :33
OdpowiedzUsuń