Chapter 7
Louis's pov
Miałem nadzieję, że Artea się zgodzi. Bardzo mi się podobała, jeszcze takiej dziewczyny nie widziałem, żeby bała się mnie. Intrygowało mnie to.
- Nie Louis, nie licz na to. - powiedziała, próbując iść już do pracy. Nie mogłem przyjąć tego do wiadomości, że ona nie chcę, że ona nie chce ze mną iść.
- Dobrze. Nie chcesz rozumiem, ale czy mogę liczyć, że kiedyś będę mógł zamieszkać w twoim sercu ?
- Louis, czy ja naprawdę muszę ci mówić co musisz robić ?
Ta panna ostro zawróciła mi w głowie, ale i tak gorzej będzie jak dowie się o tym Eleanor.
- Nie, księżniczko. Przepraszam. Obiecuję, że zobaczysz mnie w lepszej postaci - powiedziałem całując ją obok kącika ust i puściłem. Dziewczyna od razu odeszła do pracy. A ja rozmyślałem, jak mógłbym ją zaskoczyć. Od kąt tylko ją zobaczyłem wiedziałem, że muszę ją mieć.
~~
Niall's pov
- Cześć chłopcy - powiedziałem wchodząc do studia.
- Jak tam idzie związek z twoją dziewczyną Niall ?! - zapytał Harry wydzierając się na cały głos specjalnie żeby każdy usłyszał.
- Bardzo dobrze kolego - powiedziałem uśmiechając się.
- To co widzę, że dobrze sobie radzisz z Caroline - powiedział Zayn.
- Emm... to długa historia potem wam opowiem
- Chyba masz rację właśnie twoja dziewczyna przyszła powiedział Harry. Odwróciłem się i w drzwiach ujrzałem Caroline.
- Chłopaki możecie wyjść ? - Po czym wszyscy wyszli zostałem tylko ja i Caroline. Byłem zdziwiony widząc ją po tym co jej zrobiłem.
- Mam nadzieje, że nie przeszkadzam - powiedziała lekko się uśmiechając.
- Nie, ani trochę - skłamałem.
Harry's pov
- Rozmawiają - powiadomiłem przyjaciół.
- Oby tylko to tam robili - powiedział Liam.
- Też się o to modlę Liam - odpowiedziałem.
Po chwili w drzwiach stanęła czarno włosa dziewczyna z pięknymi oczami.
- Anne ? - zapytałem zdziwiony. Teraz to się Niall wpakował
- Emm... tak.
- Co ty tu kurwa robisz ? - zapytałem zdziwiony jej wizytą.
- Ktoś do mnie zadzwonił i kazał tu przyjść...
- To się będzie działo - powiedział Liam.
- A gdzie jest Niall ? - zapytała skrępowana.
- W środku z Caroline - powiedział Zayn.
- Kurwa ktoś ci pozwolił się odzywać ? - powiedział zdenerwowany.
- Mogę wejść do środka ? - zapytała podchodząc do drzwi.
- To nie będzie dobry pomysł - powiedziałem, ale ustąpiłem miejsca.
Anne's pov
Powoli otworzyłam drzwi. Moim oczom pokazał się widok całującego się Nialla z piękną blondynką. Do moich oczu napłynęły łzy. Trzasnęłam drzwiami i wychodziłam.
- Anne to nie tak ! - krzykną mężczyzna z lokami.
- Nie tłumacz go ! - krzyknęłam wycierając łzy.
Nie chciałam czekać na windę, jeszcze chłopak by mnie dogonił. Poszłam schodami. Słyszałam jak Niall mnie woła, ale nie miałam na to ochoty. Mimo wszystko ciężko schodziło się po schodach w szpilkach, i zamazanym obrazem. Mimo wszystko nie przestawałam schodzić. Poczułam jak Niall mnie obejmuje.
- Zostaw mnie - powiedziałam zapłakana.
- Proszę wysłuchaj mnie ! - krzykną chłopak trzymając mnie w uścisku.
- Idź sobie do tamtej - powiedziałam wyrywając się. Czułam jak moje serce się rozpada. Widzieć kogoś kogo się kocha całującego z kimś zupełnie innym to nie było przyjemne. Czułam jak Niall coraz mocniej trzyma mnie w uścisku.
- Obiecuje, ja nie chciałem jej całować - tłumaczył się
- To czemu to zrobiłeś ?! - krzyknęłam. Zauważyłam jak naszej rozmowie przygląda się czwórka chłopaków. Czułam się poniżona. Moje serce zaczęło się topić.
- Ona mnie pocałowała, Anne proszę cię - powiedział obracając mnie do siebie i patrząc mi w oczy.
- Nie wierzę ci ! - krzyknęłam próbując go od siebie odepchnąć. Chłopak zaczął mnie całować, próbowałam go znowu odepchnąć, ale był za silny. W końcu zbrakło mi sił.
- Anne, proszę uwierz mi - błagał trzymając mnie w ramionach.
- Nie potrafię - powiedziałam wybuchając płaczem. Chłopak mnie przytulił, ale ja go odepchnęłam i szłam dalej. Cała ta widownia przeżywała wszystko razem z nami. Na pół piętrze zatrzymałam się i usiadłam na schodach. On się nie poddawał i szedł dalej za mną.
- Zaufaj mi proszę - powiedział obejmując mnie Niall. Nie potrafiłam wymazać widoku kiedy Niall całował inną. To mnie bardzo zabolało.
- Nie teraz Niall - powiedziałam wstając i idąc dalej. Czułam jakby mój świat powoli się walił.
~~
Louis's pov
To co działo się wczoraj było naprawdę dziwne. Czyli to była Anne. Z wyglądu, a ni trochę nie była podobna do Artei, ale z charakteru, to już inna sprawa. Dziś chciałbym zaimponować Artei. Podbić jakoś jej serce. Chciałbym wreszcie żeby pocałowała mnie w taki sposób jak ja ją całuje. Przez poprzednie dwa dni nie spotykałem się z Eleanor. Nie miałem czasu dla niej.
~~
*Wieczór
Zadzwoniłem do drzwi Artei. Byłem taki podekscytowany, może uda mi się ja zaskoczyć.
- Ta - w drzwiach stanęła Artea. Była w krótkich spodenkach i zwykłym topie. Widocznie kładła się już spać. Widząc mnie zaniemówiła, byłem zadowolony.
- Mogłabyś się ze mną przejść ? - zapytałem z nadzieją, że się zgodzi.
- Yyyy... chyba t-tak - powiedziała zaskoczona. Zobaczyłem jak na jej policzkach pojawiają się rumieńce. Wstydziła się pewnie, że była w krótkich spodenkach.
- Zaraz wyjdę - powiedziała zamykając drzwi. Usiadłem na schodach, które prowadziły do jej domu i czekałem. Po jakiś 30 minutach wreszcie wyszła.
- Przepraszam, ze czekałeś- powiedziała zaczerwieniona. - Nie spodziewałam się nikogo o tej godzinie.
- Taki miał być zamiar - powiedziałem patrząc w jej piękne zielone oczy.
- A gdzie pójdziemy ?
- Widzisz ten wysoki budynek ? - zapytałem wskazując palcem.
- Yhm
- Idziemy na dach. - oznajmiłem z uśmiechem.
- Oj, nie wiem czy to dobry pomysł
- Dlaczego ? naprawdę się starałem żeby cię zaskoczyć.
- I to zrobiłeś, ale... ja mam lęk wysokości - powiedziała cała zaczerwieniona
- Ja ci pomogę - powiedziałem poklepując dziewczynę po plecach.
- No, a nic mi nie zrobisz ? - zapytała patrząc na mnie.
- Nic, a nic. Wręcz przeciwnie będę pani pomagał uporać się z lękiem wysokości - powiedziałem kłoniąc się i podając jej rękę - to jak pójdziesz ze mną ? - dziewczyna podała mi swoją dłoń. Byłem prze szczęśliwy.
~~
Weszliśmy na dach wielkiego budynku. Na dachu stał stolik z dwoma krzesłami, a cały dach był ozdobiony świeczkami i płatkami róż.
- Podoba ci się ? - zapytałem licząc na szybką odpowiedź.
- Bardzo - powiedziała odwracając się do mnie.
- Sam to zrobiłem - przyznałem patrząc w jej piękne zielone tęczówki.
- Gratuluję pomysłu - powiedziała uśmiechając się do mnie. Podszedłem do jednego z krzeseł i odsunąłem na znak żeby usiadła. Dobrze zrozumiała mój znaj i się dostosowała.
- Widzisz lęk wysokości mija prawda ? - zapytałem
- Jeszcze o nim nie myślałam - powiedziała przekręcając wesoło oczy.
- Przepraszam nie chciałem
- Nie to nic myślę, że przy tobie mogę czuć się bezpieczna. Mam taką nadzieje.
- Obiecuje, że nic ci się ze mną nie stanie. - powiedziałem biorąc butelkę wina do ręki.
- Ile pani nalać ?
- Niech pan zdecyduje - powiedziała opierając swoją głowę na ręku. Nalałem nam wina i wręczyłem kobiecie jeden kieliszek.
- Chodź coś ci pokarzę - powiedziałem udając się w kierunku końca dachu, który był ogrodzony. - Zobacz jaki piękny widok na gwiazdy. Dziewczyna doszła obok mnie, i podziwiała widok. - Opowiedz mi coś o sobie - zaproponowałem.
- Hmm... Mam wspomnienia które otulają się łzami. Są momenty, które się pamięta i nie odchodzą - powiedziała patrząc w swój kieliszek z winem. - Moja mama będąc w moim wieku zakochała się w pewnym mężczyźnie. Był bardzo spontaniczny i zawsze uśmiechnięty. Oświadczył się mojej mamie, a ona oczywiście przyjęła jego oświadczyny. Wszystko było by piękne gdyby nie to, że zdradzał moją mamę. Kiedy się urodziłam złożył sprawę w sądzie. Wyrzekł się mnie. Dorastałam bez ojca. - powiedziała podnosząc głowę w stronę gwiazd.
- Bydlak - rzuciłem bez żadnego zastanowienia - Przepraszam, ja...
- Nie... masz rację to bydlak - przerwała mi.
- Dlatego tak się denerwujesz w moim towarzystwie ? - zapytałem zaciekawiony.
- Nie wiem o co ci chodzi - powiedziała uśmiechając się.
- Nie ? - zapytałem śmiejąc się razem z nią.
- Co najbardziej podoba ci się w mężczyznach ?
- Szczerość - wraz z tymi słowami moje serce zabolało. Nie jestem z nią szczery. Okłamałem ją, że nie mam dziewczyny. Źle się z tym poczułem.
- Przepraszam
- Masz w sobie coś, co przekonuje mnie do wybaczenia ci. Podszedłem do niej bliżej i popatrzyłem w jej oczy. - Emm... lubisz słuchać The Beatles ? - zapytała, jej głos zaczął się gubić. Wziąłem od niej kieliszek i położyłem na podłodze. Wyglądała przepięknie w tle gwiazd.
- Coś się stało ? - zapytała zdziwiona moim postępkiem.
- Ty masz w sobie coś, co sprawia, że muszę cię pocałować - powiedziałem patrząc jej w oczy. - Mogę ? - zapytałem pochylając się do jej ust. Powoli zacząłem całować jej prawy kącik ust. Dziewczyna milczała, uznałem to za zgodę. Złapałem ją w tali, przybliżając do siebie. Jej zapach sprawiał, że moje usta pragnęły całować jej szyję. Jej dotyk sprawiał, że chciałem dotykać ją jak nikt inny. Ona sprawiała, że się gubię.
Dziewczyna założyła zwoje ręce na moją szyję. Po chwile nasz pocałunek stał się namiętny i cudowny. Ona sama sprawiała, że chciałem całować ją w nieskończoność.
- Boję się - wyznała
- Czego ?
- Że odejdziesz... - powiedziała patrząc na mnie ze łzami w oczach. We mnie z tymi słowami ruszyło pewne uczucie. Było ono nie do ujęcia. Niestety trwało przez chwilę, potem czułem poczucie winy, że ją okłamuje.
- Nie chcę odchodzić - powiedziałem z wielkim poczuciem winy zaczynając ją ponownie całować. Chciałbym żeby ta chwila trwała wiecznie
- Czyli co jest teraz pomiędzy nami ? - zapytała czerwieniąc się.
- Wydaje mi się, że jesteśmy teraz parą - powiedziałem uśmiechając się do niej.
- Tak ? - zapytała uśmiechnięta. Uwielbiałem kiedy się uśmiecha.
- Chodź odprowadzę cię bo jeszcze twoja mama mnie znienawidzi.- powiedziałem uśmiechając się do niej.
- Louis ?...
- Tak ?
- Naprawdę coś do mnie czujesz ? - zapytała niepewnie. Ponownie ją złapałem w tali i przybliżyłem do siebie. - A jak ci się wydaje - zapytałem po czym zacząłem ją całować. Poczułem coś do niej. Poczułem coś do niej będąc z Eleanor. Bliskość Artei sprawiła, że poczułem się nie komfortowo. Mój "przyjaciel" wybrał sobie najgorszą chwilę jaką mógł. Akurat teraz ? kiedy chciałem zrobić dobre wrażenie na dziewczynie ?
___________________________________
Mam nadzieję, że wam się podoba ta część ;P
Oczywiście możecie liczyć, że szybko pojawi się next.
Ja chce już kolejne rozdziały!!! Kocham to!! Jesteś genialna <3
OdpowiedzUsuńSuper!!! Dodaj dzisiaj następny!
OdpowiedzUsuń